W Polsce istnieje 9 spalarni odpadów komunalnych. W Niemczech ok. 100, we Francji 130, a w całej UE ok. 500. To duża dysproporcja. W Polsce pojawiają sie plany budowy kolejnych instalacji. Mówi się o ok. 40 obiektach, które zakwalifikowały się do dofinansowań z rządowych funduszy na rozwój infrastruktury środowiskowej. Czy tyle protestujących, w wyniku czego władze samorządowe często rezygnują z tej metody zagospodarowania odpadów komunalnych. W chwili obecnej (początek 2016 r.) w Polsce funkcjonuje już 5 spalarni odpadów komunalnych - uruchomiony w 2001 r. ZUSOK w Warszawie (wydajność jedynie ok. Koninska spalarnia weźmie pod swoją opiekę aż 30 gmin i rocznie przerobi około 94 tysięcy ton odpadów. Całość kosztować będzie mniej więcej 364 mln zł. Spalarnie w Polsce. Zobacz mapę spalarni w Polsce. Gdzie, buduje się nowe spalarnie odpadów? Pomysły innych miast na utylizację odpadów. W Polsce w ciągu kilku lat powinna powstać duża spalarnia, która byłaby dedykowana utylizacji odpadów niebezpiecznych, w tym medycznych - uważa wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba. W zależności od pojemności oraz od rodzaju odpadów wyróżniamy różne typy spalarni: Spalarnia odpadów medycznych i niebezpiecznych - Piec obrotowy. Spalanie odpadów płynnych i gazowych. Produkcja "Zielonej energii". Dobór odpowiedniej technologii spalania zależy od profilu firmy Klienta, sytuacji rynkowej oraz modelu biznesowego. Mamy ponadto, niezależne od konwencjonalnych nośników, źródło energii, w tym energii o wszelkich cechach energii ze źródeł odnawialnych, Mając to źródło podnosimy własne bezpieczeństwo energetyczne. Spalarnie śmieci to niekologiczny i przestarzały system ich utylizacji. Spalarnie śmieci śmierdzą i są drogie. BvXT. W Polsce każdego roku powstaje kilkanaście milionów ton odpadów komunalnych i z roku na rok ta liczba zwiększa się pomimo wielu działań podejmowanych na różnych szczeblach administracji państwowej (i nie tylko), by ten trend zredukować. Według udostępnionych przez Główny Urząd Statystyczny danych na przestrzeni ostatnich 5 lat, czyli w okresie 2015-2019, ilość zebranych na terenie kraju odpadów komunalnych zwiększyła się o niemal 2 mln ton – z 10 863 496,40 Mg w roku 2015 do 12 752 778,17 Mg w roku 2019, co należy uznać za dość gwałtowny analogicznym okresie oddano do użytku nowe bądź zmodernizowano istniejące instalacje termicznego przetwarzania odpadów o łącznej wydajności około 1,314 mln ton rocznie. To zaledwie nieco ponad 10% masy odpadów komunalnych powstających w kraju co roku i zdecydowanie niewystarczająco, aby skutecznie rozwiązać problem konieczności zagospodarowania we właściwy i ekologiczny sposób tzw. frakcji nadsitowej (określanej umownie jako RDF lub pre-RDF). Spalarnie śmieci a ekologia RDF to wysokokaloryczna frakcja palna, powstająca w trakcie przetwarzania odpadów komunalnych w instalacjach MBP (mechaniczno-biologicznego przetwarzania), na których w dużej mierze opiera się obecny system gospodarowania odpadami komunalnymi w Polsce. RDF nie nadaje się do przetworzenia ani utylizacji w żaden inny sposób, niż tylko przez utylizację termiczną, czyli spalenie. Co istotne w kontekście spalarni odpadów komunalnych, szacuje się, że w krajowych instalacjach MBP każdego roku generowane jest około 3-3,5 mln ton frakcji RDF, z czego zaledwie 1/3 (ok. 0,8 mln ton) wykorzystuje się do produkcji paliw alternatywnych dla funkcjonujących w kraju cementowni. Cała reszta, czyli ok. 1,5-2 mln ton palnej frakcji RDF zalega niewykorzystana na tymczasowych składowiskach, gdzie bardzo często ulega „przypadkowemu” zapłonowi. Pod koniec 2019 roku szacowano łączną ilość tych zalegających odpadów na 20 do 30 mln ton. W ciągu zaledwie 1,5 roku (od początku 2017 roku do połowy 2018 roku) odnotowano ponad 250 przypadków takich „samozapłonów”, a ilość szkodliwych substancji, które w wyniku tych pożarów trafiły do atmosfery, trudno realnie oszacować. Warto w tym miejscu podkreślić, że gdyby te same odpady zostały w odpowiedni sposób przetworzone termicznie w jednej z nowoczesnych spalarni, ilość wyemitowanych do środowiska substancji byłaby znikoma i mieściłaby się w dopuszczalnych normach, nie stanowiąc żadnego zagrożenia ani nie wpływając na jakość powietrza w Polsce. Biorąc pod uwagę fakt, że wszystkie działające obecnie w Polsce zakłady unieszkodliwiania odpadów komunalnych w trakcie przetwarzania termicznego odpadów oprócz ciepła produkują również energię elektryczną, spalanie możliwie największej ilości frakcji RDF przyniosłoby znacznie więcej wymiernych korzyści, niż składowanie tych odpadów. Dotyczy to zarówno energetyki, jak i stanu środowiska naturalnego. Oddajmy zresztą na chwilę głos Dariuszowi Talarowskiemu z lubelskiej firmy Energoserwis, „Dziś potrafimy bez problemu zbudować takie systemy filtracji spalin, które zapewniają całkowicie bezpieczne i mieszczące się w obowiązujących normach poziomy emisji. Niestety, w świadomości społecznej takie obiekty jak spalarnie śmieci wciąż funkcjonują wyłącznie negatywnie, jako zagrożenie dla komfortu i jakości życia, co nie jest przecież prawdą. Wystarczy przywołać przykład nowej, dużej spalarni w Kopenhadze czy ikonicznych już spalarni w Wiedniu, które funkcjonują od wielu lat nie zanieczyszczając miasta i nie pogarszając jakości powietrza.” Przyszłość spalarni odpadów komunalnych w Polsce Dostrzegając wagę i skalę wspomnianego wyżej problemu strona rządowa podjęła działania w kierunku zwiększenia liczby funkcjonujących spalarni odpadów komunalnych w naszym kraju. W 2019 roku rząd pierwotnie dopuścił do realizacji 34 instalacje termicznego unieszkodliwiania odpadów. W wyniku nowelizacji przepisów liczba ta zwiększyła się sumarycznie do ponad 100 możliwych instalacji tego typu. Obecnie lista ta jest przedmiotem dyskusji w Ministerstwie Klimatu, a na wydanie finalnej decyzji i wiążącego rozporządzenia w tej sprawie ministerstwo ma czas do 31 grudnia 2020 r. W kontekście pojawiających się licznych pytań i wątpliwości oraz negatywnego nastawienia społeczeństwa do budowania kolejnych spalarni śmieci w Polsce, warto przytoczyć kilka powszechnie znanych faktów, które rzucają interesujące światło na kwestię termicznego przekształcania odpadów komunalnych. Oto one: Obecnie w Europie funkcjonuje około 500 spalarni odpadów komunalnych. Spory odsetek tej liczby, bo ponad 70 instalacji, znajduje się w Niemczech, gdzie od wielu lat konsekwentnie prowadzona jest polityka ekologicznej i przyjaznej dla środowiska naturalnego energetyki, a obowiązujące w tym zakresie przepisy są bardzo rygorystyczne oraz surowo egzekwowane. W Szwajcarii spala się około 70% wytwarzanych w kraju odpadów komunalnych, w Szwecji około 50%. W Polsce ten współczynnik wynosił w 2013 roku zaledwie około 8% (z czego 0,4% przetwarzano w jedynej ówcześnie istniejącej spalarni w Warszawie, a pozostałą część stanowiła frakcja RDF spalana w cementowniach). W roku 2017 ilość spalanych odpadów komunalnych w naszym kraju wynosiła już 24,4% (dane GUS). W krajach skandynawskich spalanie śmieci stanowi istotny wkład w bilans energetyczny – dla przykładu w Danii termiczna utylizacja odpadów dostarcza 12% centralnego ogrzewania oraz około 4% energii elektrycznej w skali całego kraju. Spalarnie odpadów funkcjonujące w miastach nie stanowią żadnego zagrożenia ani dla środowiska, ani dla ludzi, o ile zostały odpowiednio zaprojektowane i zbudowane. Prawo unijne a spalanie odpadów komunalnych W połowie bieżącego roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2020/852 z 18 czerwca 2020 r. w sprawie ustanowienia ram ułatwiających zrównoważone inwestycje, które zmienia obowiązujące wcześniej Rozporządzenie (UE) 2019/2088, nakazując minimalizację spalania odpadów. W jaki sposób przełoży się to na realizację zaplanowanych spalarni? Odpowiedź Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW), który współfinansuje mające powstać spalarnie, jest jednoznaczna: nowe instalacje do przetwarzania termicznego odpadów komunalnych zostaną sfinansowane, ponieważ wspomniane rozporządzenie nie dotyczy sposobu wydatkowania środków ani nie nakazuje modyfikacji w tym zakresie. Określa ono jedynie, iż wszędzie tam, gdzie przekształcanie odpadów na drodze termicznej nie jest konieczne, należy zastosować inne metody recyklingu lub przekształcania odpadów. Klarowne stanowisko NFOŚiGW pozwala mieć nadzieję na to, że po uruchomieniu nowych inwestycji ilość zalegającej na składowiskach frakcji RDF (która może być przetwarzana wyłącznie przez spalanie) będzie ulegać stopniowej redukcji w wyniku znaczącego wzrostu możliwości przetwarzania odpadów komunalnych przez krajowe spalarnie. Na koniec warto jeszcze skomentować podnoszoną niejednokrotnie kwestię opłacalności funkcjonowania spalarni odpadów komunalnych. Należy pamiętać, że opłacalność obecnie istniejących spalarni jest w dużym stopniu redukowana przez fakt, że do każdej z nich odpady trzeba dowozić z dość daleka. Przykładowo w całym województwie lubelskim istnieje póki co tylko jedna instalacja, która może termicznie przekształcać odpady komunalne – jest to cementownia w Chełmie. Trzeba jednak dodać, że odpady spalane w cementowni służą jako alternatywne paliwo. To jest zupełnie poprawna forma utylizacji odpadów. Martwi natomiast fakt, że odpady / RDF są transportowane niekiedy na znaczne odległości. Utylizując odpady w spalarniach o zasięgu kilku gmin unikamy z jednej strony uciążliwego dla środowiska transportu a z drugiej strony zmniejszamy koszty . W nowoczesnych spalarniach uzyskuje się ciepło i energię elektryczną dla mieszkańców miasta jednocześnie rozwiązując problem odpadów. Decydując się na lokalne spalarnie, można byłoby budować obiekty mniejsze, co ułatwiłoby znalezienie inwestorów oraz funduszy na taką inwestycję w budżecie danej gminy czy miasta. Dodatkową korzyścią inwestycji w budowę lokalnych spalarni odpadów komunalnych jest możliwość obniżki cen wywozu śmieci właśnie ze względu na to, że nie trzeba byłoby ich transportować na większe odległości. Transport odpadów nadających się do spalenia to koszt, którego w kontekście ekonomii budowania spalarni da się bez problemu uniknąć. Najważniejsze zmiany związane z gospodarką odpadami wynikają z uchwalonej we wrześniu 2018 roku, nowelizacji ustawy o odpadach. Firmom zostało już tylko kilka miesięcy na dostosowanie się do nowych przepisów, a już wiadomo, że to nie koniec nowości. Planowane są bowiem kolejne zmiany ogólne oraz co istotne – wdrożenie przepisów szczegółowych opisujących wytyczne do ogólnych wymagań określonych w ustawie o odpadach. W najbliższych miesiącach przedsiębiorcy muszą spełnić kilka istotnych wymogów – w innym wypadku grożą im sankcje. Do najważniejszych zmian należą*: Nowe przepisy dotyczące wizyjnego systemu kontroli miejsc magazynowania odpadów (termin wdrożenia do choć ze względu na brak przepisów szczegółowych termin ten prawdopodobnie zostanie wydłużony Nowe przepisy dotyczące wymagań przeciwpożarowych dla miejsc magazynowania odpadów (termin wdrożenia do Obowiązek złożenia wniosku o dostosowanie posiadanych pozwoleń/zezwoleń w zakresie gospodarowania odpadami (termin wdrożenia do – Ten okres przejściowy warto wykorzystać na odpowiednie przygotowanie się do nowych wymogów. W pierwszej kolejności należy przyjrzeć się obszarom działalności przedsiębiorstwa i wyznaczyć te, które wymagają modyfikacji. Z naszych obserwacji wynika, że większość wytwórców odpadów coraz lepiej orientuje się w planowanych zmianach, pomimo, że pewne obowiązki stanowią dla nich zupełną nowość. Opierając się na doświadczeniu, staramy się pomagać przedsiębiorcom we wdrażaniu odpowiednich rozwiązań. – komentuje Anna Wójcik-Przybył, kierownik Zespołu Raportowania Środowiskowego w Stena Recycling. To nie koniec zmian W styczniu 2019 roku przedstawiono projekt ustawy o zmianie ustawy o odpadach oraz niektórych innych ustaw oraz projekt ustawy o zmianie ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach oraz niektórych innych ustaw. Jeśli wejdą w życie nałożą na przedsiębiorców kolejne obowiązki. Zmiana odpowiedzialności Ustawodawca planuje dodać ust 3a do art. 27 Ustawy o odpadach, który stanowi rozszerzenie odpowiedzialności za gospodarowanie odpadami niebezpiecznymi. Zgodnie z tym zapisem wytwórca odpadów będzie odpowiedzialny za odpady niebezpieczne do samego końca (do momentu odzysku tych odpadów). Przedsiębiorstwa wytwarzające odpady niebezpieczne nie będą więc zwolnione z mocy prawa z odpowiedzialności, gdy taki odpad przekażą firmom odbierającym odpady. – To znacząca zmiana z perspektywy rynku gospodarowania odpadami, nakładająca współodpowiedzialność i zakładająca potrzebę ścisłej współpracy pomiędzy przedsiębiorstwem wytwarzającym odpady niebezpieczne a firmą je odbierającą. Istotna jest też stała kontrola i transparentność w całym procesie. – komentuje Anna Wójcik-Przybył, Stena Recycling. Ważny rok dla BDO W tym roku, wszystkie firmy biorące udział w systemie gospodarowania odpadami muszą przygotować się do jego cyfryzacji. W związku z wdrożeniem Bazy Danych o Odpadach w ciągu najbliższych 12 miesięcy powinniśmy być gotowi do prowadzenia ewidencji odpadów, rejestru i sprawozdawczości wyłącznie w formie elektronicznej za pośrednictwem indywidualnego konta w systemie BDO. Zatem wypełnianie dokumentów ewidencji odpadów następować będzie na bieżąco poprzez ten system. W planach jest zapewnienie dostępu do danych z zasobów BDO dla Policji, Inspekcji Transportu Drogowego oraz organów nadzoru górniczego celem przeprowadzenia czynności kontrolnych (np. kontroli transportu odpadów). Transport odpadów na nowych zasadach Nie jest zaskoczeniem zmiana regulacji przewozu odpadów niebezpiecznych (ADR), która zgodnie z zasadą, wprowadzana jest w każdym roku nieparzystym. Podobnie jak w latach poprzednich, do końca czerwca przedsiębiorców obowiązują okresy przejściowe. W Polsce nowe przepisy wejdą w życie po ogłoszeniu stosownego oświadczenia rządowego. – Jedną z największą zmian w zakresie przewozu towarów niebezpiecznych, w tym także odpadów, jest zwiększenie roli doradcy ds. bezpieczeństwa. Nowa wersja regulacji nakłada obowiązek wyznaczenia właściwej osoby także na wytwórcę, nawet jeśli nadawanie, przewóz, pakowaniem napełnianie, załadunek lub rozładunek towarów niebezpiecznych zleci na zewnątrz. – komentuje Anna Wójcik-Przybył. Niewątpliwie 2019 rok będzie wymagający pod względem zmian w zakresie gospodarki odpadami. To jednak pozwala wierzyć, że Polska powoli zmierza w stronę bardziej odpowiedzialnego podejścia do surowców wtórnych. *Więcej informacji na temat zmian wynikających z nowelizacji ustawy o odpadach można znaleźć na stronie. NOWY TARG. Prowadzone przez miasto dwa postępowania o wydanie decyzji środowiskowych dla inwestycji związanych z gospodarką odpadami mocno poruszyły opinię publiczną, wywołując podejrzenia o przymiarki do budowy na terenie miasta instalacji termicznego przekształcania odpadów. Okazją do wyjaśnienia tych spraw była piątkowa sesja Rady Miasta. Informacji o tych przedsięwzięciach – bliskich już wydania decyzji, a niewątpliwie zwiększających powierzchnie zajmowane przez firmy trudniące się odbiorem i zagospodarowywaniem odpadów i zlokalizowanych przy ul. Jana Pawła II – udzielał burmistrz Grzegorz Watycha. Jak wcześniej anonsowaliśmy w naszych materiałach – w pierwszym przypadku chodzi o budowę stacji przeładunkowej odpadów wraz z punktem zbierania odpadów. Wnioskowała o to firma EMPOL i w tej chwili upływa czas na wgląd do materiałów, zgłaszanie uwag i żądań. Drugie postępowanie – prowadzone z kolei na wniosek firmy FCC Podhale – dotyczy „modernizacji Podhalańskiego Parku Recyklingu”, która ma polegać na zabudowie filtra biologicznego, instalacji urządzeń do oczyszczania powietrza emitowanego z hali sortowni, rozdziale wód opadowych czystych z powierzchni dachowych od wód opadowych brudnych z placów manewrowych oraz budowie nowej hali przetwarzania odpadów. Składanie uwag i wniosków w tym przypadku się już zakończyło. Zgłoszono ich kilka. W tej chwili przygotowywany jest projekt decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. Przed jej wydaniem strony postępowania będą się mogły wypowiedzieć w kwestii zgłoszonych podkreślał, że żadna z powyższych inwestycji nie dotyczy – jak głosi bezmyślnie powtarzana przez niektórych mieszkańców plotka – budowy spalarni odpadów. I że w tej chwili na terenie miasta nie przewiduje się – ani nawet nie rozważa – budowy tego typu trzeba, że obydwa przedsięwzięcia firm znajdują się w obszarze objętym planem zagospodarowania przestrzennego Nowy Targ 8, uchwalonego w 1999 roku. W jego zapisach nie znalazł co prawda zakaz lokalizacji instalacji do termicznej obróbki, ale to nie oznacza, że bez zgody Rady Miasta i udziału społeczeństwa można tam lokalizować taką instalację.– Teren, na którym zlokalizowana jest sortownia i cały zakład FCC, jest miedzy innymi współwłasnością siedmiu samorządów i naszego miasta – mówił burmistrz. – Bez zgody naszej, jako współwłaściciela, żadna tego typu instalacja nie może powstać. W planie miejscowym – co było tutaj zarzucane – nie ma takiego zakazu, ale jest to związane z tym, że plan był uchwalany, kiedy istniał Podhalański Związek Gmin, który miał plan budowy w tym miejscu sortowni, składowiska i całej gospodarki odpadami. Wtedy, w ‘99 roku, u nas w Polsce spalarnie odpadów były jeszcze zupełną awangardą czy nowością. Natomiast przepisy są tutaj jasne: że bez naszej zgody, zmiany planu czy też postępowania środowiskowego z udziałem społeczeństwa taka instalacja powstać nie może ani też zapisy umowy dzierżawy, która była przedłużana 3 lata temu, w 2019 roku nie przewidują takiej możliwości. (asz)Fot. z powietrza Paweł Kos

spalarnie odpadów w polsce 2019